Parapetowy odlot

[Kanibalek]

Siema leszcze Nasiono z palenia. co to jest? Mieszanka ziemi to - jakas tam spod umarłego kwiata wzbogacona odrobiną mączki kostnej, niewielką ilością popiołu drzewnego i dodałem trochę fusów z kawy. Później mieszanka będzie bardziej bogata, kompost i różne dodatki np. dużo próchnicy z drzewa i pewnie dodam ten śmierdz@cy roztwór który trzymam we wiaderku już kilka miesięcy. Oświetlenie na dzień dzisiejszy to promienie słoneczne wpadające przez okno i raczej tak zostanie do samego końca. Trening będzie lst i defoliacja. W nocy roślina wyszła z ziemi.

 

[Kanibalek]

UP#1 więc tak Agatce, bo tak ja nazwałem. Mija 3dzien życia. Co przeszła to tylko ona wie i ja postaram sobie zaraz przypomnieć. Napewno podasypalem próchnicy, to było wczoraj. Nawadniałem ją bardzo mocno, lecz z umiarem aby całkowicie jej nie zalać i pozbawić ziemi powietrza. Wieczorem dodalem na wierzch dwie szczyty cukru i zalałem wodą już zostawiając w spokoju. Dzisiaj dodalem trochę cytryny i zalałem wodą, miała ciężki dzień zdecydowanie ciężki, jednak poradziła sobie dość dobrze i mam nadzieję że tak będzie itp. itd. Trzymałem ja pod foliową torebką żeby miała więcej wilgoci stała na talerzu z wodą talerz był przechylony żeby doniczka już nie ciągnęła wody he równie dobrze mógłbym zastosować pokrywę od słoika to już jutro. ZROBIŁEM LST roślina wstała w ciągu 46minut. Na zdjęciu 2 dzień

a tutaj 3dzien

i po treningu

 

[Kanibalek]

UP#2 Elo trybuna Jedziemy twardo dalej, Agatka nie grymasi tylko jak dzielna dziewczynka Brnie w odchlań dorosłości he. Od ostatniego UPa Aga ma ograniczone podlewanie do zera, dlatego że jeden z forumowiczów przestraszył mnie fotką na której Agatka umiera, więc zrobiłem jak ,,nakazał" Dzisiaj dałem jej ćwiartke z kurczaka haha dostała skorupki pokruszonej od jajka. Zwilrzę ją trochę bo już ma nawet mało mokro, chce żeby proszek zaczął działać tak poprostu 6dzień życia

 

[Kanibalek]

Elo. Analna Agatka ma ciężkie życie w sumie to bardzo podobne do mojego. AGA miała chwilowy zastój wzrostu, myślałem że już po niej, jednak od około trzech dni pokazała oznaki życia, aż mnie zaskoczyła tempem rozkładania liści. Cieszę się że nadal jest że mną i mogę obserwować jej poczynania do których przyzwyczajona ta roślina nie jest. Interesuje mnie jakie będą jej dalsze poczynania. Jestem nastawiony na najgorszy scenariusz, teraz temperatura jej nie rozpieszcza w nocy i rano pizga konkretnie. Nie podlewałem jej przez 20dni dopiero dzisiaj trochę zwilzylem z góry. Dzień życia 26 jak się nie mylę.